Na początku wszystko wydaje się ekscytujące. Masz pomysł, energię i przekonanie, że tym razem będzie inaczej – że stworzysz biznes na własnych zasadach, pełen pasji i satysfakcji.
A potem… rzeczywistość zaczyna się wkradać.
Coraz więcej obowiązków, decyzji, klientów. Coraz mniej przestrzeni na odpoczynek. Przychodzą momenty, kiedy czujesz, że Twój biznes zamiast dodawać Ci skrzydeł, zaczyna je podcinać. Działasz, ale coraz trudniej znaleźć w tym radość.
Znasz to uczucie? Jeśli tak, to może pora się zatrzymać i zapytać: czy to jeszcze zaangażowanie, czy już pierwszy krok w stronę wypalenia?
Wypalenie kojarzy się głównie z korporacjami – z nadmiarem zadań, presją i brakiem kontroli nad swoją pracą. Ale prawda jest taka, że przedsiębiorcy są w jeszcze większym ryzyku.
Bo kto zadba o Twoją firmę, jeśli nie Ty?Kto podejmie trudne decyzje, jeśli nie Ty?Kto „utrzyma wszystko w ryzach”, jeśli nie Ty?
Kiedy prowadzisz własny biznes, wszystko wydaje się zależeć od Ciebie. I łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że trzeba być zawsze w gotowości, zawsze „on”, zawsze dostępny. A potem zaczynasz rezygnować z małych rzeczy, które kiedyś były oczywiste:
Tyle że ta „chwila” zaczyna się rozciągać. Aż w końcu nie pamiętasz, kiedy ostatnio miałeś/miałaś wolny wieczór bez myślenia o pracy.
Bo wcale nie jest tak, że wypalenie pojawia się tylko wtedy, gdy pracujesz za dużo. Gdyby tak było, ludzie z wielkimi ambicjami i pełnym kalendarzem nigdy nie byliby szczęśliwi – a przecież są.
Problem zaczyna się wtedy, kiedy:
❌ Masz poczucie, że cokolwiek robisz – to wciąż za mało.
❌ Nie widzisz już sensu w tym, co robisz – jest tylko „ogarnianie” kolejnych zadań.
❌ Masz poczucie, że Twój biznes to obowiązek, a nie wybór.
Wypalenie rzadko przychodzi nagle. To efekt małych decyzji podejmowanych każdego dnia – aż pewnego dnia orientujesz się, że nie masz już siły, by iść dalej.
Nie chodzi o to, żeby nagle przestać pracować i rzucić wszystko. Może chodzi o to, żeby pracować inaczej?
Co jeśli kluczem nie jest „mniej pracy”, ale więcej przestrzeni na rzeczy, które naprawdę Cię napędzają?
Zamiast:
Możesz odpowiedzieć sobie na pytania:
Bo może to nie ilość pracy Cię wypala, ale brak miejsca na rzeczy, które sprawiają, że czujesz się dobrze w swoim biznesie.
Bo tak naprawdę nie zawsze masz za dużo pracy. Masz za to zbyt wiele oczekiwań wobec siebie.
Czasem najtrudniejsza zmiana to przestać oczekiwać od siebie więcej, niż jest to konieczne.
Nie po to go tworzyłaś/tworzyłeś.
Nie po to podejmowałaś/eś te wszystkie ryzyko, żeby teraz czuć się jak pracownik w korporacji, ale bez urlopu i stabilnej pensji.
Nie po to miało być lepiej, żeby teraz było tylko ciężej.
Może więc warto spojrzeć na to z innej strony? Czy Twój biznes rozwija się razem z Tobą, czy Twój biznes rozwija się kosztem Ciebie?
Czasem trudno zauważyć, gdzie kończy się zaangażowanie, a zaczyna wypalenie. Dlatego praca z coachem biznesowym daje przestrzeń, żeby spojrzeć na swój biznes z dystansu.
Podczas sesji 1:1:
To nie magia – to świadome decyzje, które sprawiają, że praca nie staje się Twoim największym obciążeniem.
A jeśli chcesz, żeby Twój biznes działał dla Ciebie, a nie przeciwko Tobie – porozmawiajmy. Może razem znajdziemy sposób, który pozwoli Ci dalej rozwijać firmę – ale bez wypalenia.
Nie chodzi o to, żeby pracować mniej – ale żeby robić rzeczy, które mają sens.
Nie chodzi o to, żeby rezygnować z ambicji – ale o to, żeby nimi mądrze zarządzać.
Nie chodzi o to, żeby „cisnąć” – chodzi o to, żeby działać w sposób, który Cię nie wykańcza.
Jeśli masz wrażenie, że biznes zaczyna Cię przytłaczać, to może pierwszy sygnał, żeby się temu przyjrzeć.
A jeśli potrzebujesz w tym wsparcia – wiesz, gdzie mnie znaleźć.
Verdandi sp. z o.o.
+48 794 964 603
kontakt@joannabogusz.pl